serdecznie zapraszam na moje pierwsze candy!

niedziela, 19 lutego 2012

Florystyczne przywołanie wiosny- hiacyntowo.

    Tak .. mam dość tej zimy. Tego błota, które widzę za oknem. Tej soli, która niszczy moje buty. Chcę słońca! Słońca, kwiatów, śpiewu ptaków i zieleni, zieleni która daje tak wielką przyjemność w porównaniu do tego śniegu... W sumie to u mnie już jest bardziej błoto niż śnieg. Mam nadzieję że już nie będzie śniegu... ale jednak wolę śnieg niż deszcz... 

Ot takie moje weekendowe przemyślenia.

 Poniżej zdjęcie prosta kompozycja z hiacyntów w delikatnym białym koszu... Jak zwykle proste i skromne. Co jak nie hiacynty kojarzy nam się z wiosną. Przecież od lat to one jako pierwsze pojawiają się w kwiaciarniach wraz z prymulkami. To one wykorzystywane są w stroikach wielkanocnych. I przede wszystkim... to one ślicznie pachną i nadają dobrego humoru ;)
 już nie mogę się doczekać aż rozkwitną i zaczną pachnieć.. pewnie na noc będę musiał wynosić je z sypialni.. ale coś kosztem czegoś ! ;)

środa, 15 lutego 2012

Zima i mój decoupage ;)


   Postanowiłem po raz pierwszy pochwalić się moim decoupage! Szkatułka z koniem, cieniowaniem i spękaniami (crackle jednoskładnikowy)
Lubię połączenia jasnych beżo-brązów i brązu... takie klasyczne i stonowane.. pasuje do wszystkiego. Ostatnio zauważyłem też, że moje kolorowe t-shirty są wypierane z szafy przez neutralne barwy... matko starzeje się?! haha :D



   Wracając dziś do domu, zostałem ochlapany błotem pośniegowym... a raczej błotnym śniegiem przez jakże sympatycznego pana z MPK.... Autobusik przegubowy, odpowiednia prędkośc.. ludzie na przystanku nie mieli szans... efekt... wszyscy ochlapani i brudni -.- niestety nie zdązyłem zobaczyć ani numeru kierowcy... ani numeru rejestracyjnego, a szkoda!
Pozdrawiam, Emek ;)

Pozdrawiam sympatycznego pana z MPK na którego bardzo szybko znalazłem  wiele epitetów!

wtorek, 14 lutego 2012

Walentynki?

   Ponoć dziś walentynki...? z tej okazji zrobiłem kartki.. jak zwykle na zamówienie.
Pierwsza kartka miała być inna niż klasyczne walentynki jak to powiedziała koleżanka "ja nie chce takiej srająco-pierdzącej słodziasznej walentynki"

   Zdecydowałem się na minimalistyczną walentynkę z cieniowaniem wykonanym wykonanym ...kawą ;)
Prosta sztaluga- uwielbiam ta formę kartek
Zapomniałem dodać, że miał znaleźć się koniecznie napis "TE AMO" postarałem się go wkomponować.. aczkolwiek teraz jak tak patrze dodałbym tam chyba "trochę cienia" :P


   Druga-totalna dowolność. Podłużna kartka z serduszkami (tak wiem, że są nierówne... takie miały być) Te paski w rzeczywistości lekko interferują, co dodatkowo dodaje jej uroku...
Może już zauważyliście, że lubię proste schematy, stawiam na prostotę i czytelny przekaz :)
Nawet  nie dodałem żadnego napisu... bo chyba widać, że to walentynka ;)



Ja swoją ostatnią walentynkę dostałem w czasach gimnazjum... Przez te parę lat mam zupełnie inne podejście do tego święta i jego komercjalizacji, którą sam wykorzystuje :P


Jeszcze chyba nie potrafię robić zdjęć na bloga?.. ale chyba się nauczę ;)

poniedziałek, 13 lutego 2012

Wyzwanie ;)

       Ostatnio staram się, aby moje kartki były popularne wśród znajomych. W sumie to nawet mi się udaje... Mam już dwie stałe klientki- koleżanki, które jak tylko potrzebują jakąś nietypową karteczkę dzwonią do mnie i pytają czy da rade coś zrobić ... Ostatnio zadzwoniła Agnieszka, która "robi" piękne rzeczy we Floriannie... ale to może kiedy indziej.... zapytała czy mogę zrobić coś dla chłopca, który urodził się pod koniec grudnia. Kartka nie miała być na chrzest tylko taka... hmm.. swobodna? Miałem wolną rękę ;) 

Stwierdziłem że kartka będzie prosta... ale symboliczna. Inspirując się "wózkami" znalezionymi w internecie postanowiłem, że stworze coś podobnego. Oto co powstało:

    Skromny wózeczek, z "koronką" z dziurkacza brzegowego i kołami z zielonych (co może słabo widać) guzików... proste, ale chyba ma coś w sobie...

    Od razu stworzyłem kartkę podobną, lecz z przeznaczeniem dla dziewczynki... na pewno "przydasie" ;)













A teraz idę tworzyć coś ślubnego... może z postarzaniem?... zobaczymy..
Pozdrawiam ;)

sobota, 11 lutego 2012

Oszukana kopertówka

Jest to mój pierwszy ale na pewno nie ostatni post. Nigdy w życiu nie prowadziłem bloga... Z braku czasu? Raczej nie. Możliwe, że było to spowodowane brakiem pomysłu... (btw. teraz też takiego nie posiadam :P) Chciałem podzielić się z Wami moją twórczością, poddać się ocenie... tak lubię konstruktywną krytykę.. W końcu będąc samoukiem nie wiem, jakie popełniam błędy, co robię nie tak.. Jeżeli nawet usłyszałbym/przeczytał, że wszystko jest nie tak i ogólnie to moje prace do niczego się nie nadają i tak nie przestanę tworzyć :D To moja pasja. Tak na prawdę przerobiłem już różne rzeczy... malowałem obrazy, rzeźbiłem w drewnie, malowałem akwarelami, modelowałem glinę i modelinę... mógłbym jeszcze wymieniać ale tyle tego było że sam nie ogarniam ;) Jednak decoupage i scrapbooking, a bardziej card making jakoś najbardziej odznaczyły na mnie swoje piętno, aa zapomniałbym ... jest jeszcze florystyka ale to już inna kwestia opisze na pewno..kiedyś :)
Na zdjęciu moja pierwsza przygoda z cieniowaniem w scrapie, kartka to oszukana kopertówka wygląda jak kopertówka, ale nią nie jest. Napis dodam, jeżeli znajdę dla niej odpowiednią okazję do wykorzystania.. myślałem o ślubie albo urodzinach... :)